Tegoroczny weekend majowy spędziliśmy we Wrocławiu. O odwiedzeniu tego miasta myśleliśmy już od dawna, ale ze względu na dojazd – rezygnowaliśmy. Dopiero otwarcie trasy S 8 spowodowało, ze Wrocław bardzo przybliżył się do Warszawy – nie było już żadnej wymówki. Przyszedł czas na Wrocław!
Co udało nam się zwiedzić ? Oto lista atrakcji dla dzieci we Wrocławiu, które udało nam się zobaczyć.
1. Tropem wrocławskich krasnali.
We Wrocławiu jest ok. 300 figurek krasnali i ciągle przybywają nowe. Skąd się wzięły? Otóż swoje istnienie zawdzięczają one działającemu we Wrocławiu ruchowi Pomarańczowej Alternatywy, który w latach osiemdziesiątych XX wieku ośmieszał w sposób pokojowy ustrój komunistyczny. Działacze tego ruchu m.in. malowali na ścianach budynków krasnale w pomarańczowych czapkach. Po upadku PRL-u krasnale uległy zapomnieniu aż do początku XXI wieku, kiedy to powstały figurki pierwszych krasnali.
Spacer po Starym Rynku, Ostrowie Tumskim czy innych uliczkach Wrocławia połączony z szukaniem figurek krasnali będzie świetną zabawa nie tylko dla najmłodszych.
Można zakupić specjalne mapki, na których zaznaczone są miejsca oraz nazwy krasnali.
2. Afrykarium i ZOO
Poranek 3 maja przywitał nas przeogromną kolejką do kas wrocławskiego ZOO. Mieliśmy chwilę zwątpienia, ale okazało się na szczęście, że kolejka posuwa się bardzo sprawnie.
Afrykarium, znajdujące się we wrocławskim ZOO, to ogromny kompleks przedstawiający różne ekosystemy istniejące w środowisku wodnym na Czarnym Lądzie. W ogromnych akwariach i basenach możemy tu spotkać zwierzęta zamieszkujące rafę koralową, Nil, czy też dżunglę dorzecza Kongo.
Największe wrażenie robi przejście szklanym tunelem i podglądanie płaszczek, rekinów oraz innych kolorowych rybek. Ogromne hipopotamy, kotiki czy też malutkie pingwiny możemy oglądać z różnej perspektywy – dzięki ogromnym akwariom również widzimy ich życie w wodzie.
Aby wejść do Afrykarium należy kupić bilet do ZOO. Bilet rodzinny kosztuje 120 PLN. Można zakupić jednocześnie bilet również do Aquaparku i wówczas cena wynosi 170 PLN na 2 atrakcje. Niestety o tym nie wiedzieliśmy, a szkoda…
Jeśli wybierzecie się do ZOO z mniejszymi dziećmi możecie skorzystać z wynajęcia drewnianego wózka – na pewno dla maluchów podróż takim pojazdem będzie dodatkową atrakcją.
3. Aquapark
Moje dzieci kochają wodę, dlatego wizyta we Wrocławiu nie mogłaby się odbyć bez odwiedzenia aquaparku. A naprawdę polecam to miejsce. Dla naszej rodzinki najlepsze atrakcje to basen z falami oraz zjeżdżalnia na pontonach.
Można zakupić bilet rodzinny na 3 godziny – 82 PLN.
4. Ogród Botaniczny
Ogród znajduje się w centrum Wrocławia częściowo na terenie Ostrowa Tumskiego. Powstał on w 1811 roku. Jest to świetne miejsce na edukacyjny spacer z dzieckiem. Obecnie ogród zajmuje ponad 7 hektarów i można podziwiać w nim 7,5 tys. roślin.
5. Hala Stulecia i fontanny
Hala Stulecia to wyjątkowe miejsce na mapie Wrocławia. Obiekt został otwarty w 1913 roku, a w 2006 wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Odbywające się tu targi, koncerty czy konferencje przyciągają tłumy gości. Można tu także zwiedzić multimedialne Centrum Poznawcze przedstawiające rys historyczno-architektoniczny Hali. Najmłodszych gości zapewne ucieszy spacer po pobliskim Parku Szczytnickim, pod 640-metrową Pergolą oraz obejrzenie pokazu multimedialnej wrocławskiej fontanny.
W sąsiedztwie Hali Stulecia znajduje się ZOO, więc można połączyć zwiedzanie tych 2 obiektów.
Podczas naszego pobytu we Wrocławiu zrobiliśmy sobie jednodniowy wypad do Zamku Książ oraz do Podziemnego Miasta Osówka, ale o tym napiszę w kolejnym artykule.
a ja to bardzo zachecam do wizyty w Niemczech w parku Kulturinsel ;) mozna nocowac w domku na drzewie, nie tylko dla dzieci jest to ogromna frajda :P
Przy okazji wypadu na Dolny Śląsk odwiedziliśmy zoo i całą resztę atrakcji Wrocławia. Dzieci szalały ze szczęścia. Bilet trochę jest drogawy no ale nie chodzi się tam co tydzień :) Naszym głównym cenem były Gory Kaczawskie więc spaliśmy w http://gosciniecpodgrusza.pl i do Wrocławia mieliśmy ponad 100km ale warto było. Wakacje na Dolnym Śląsku nie mogą się nie udać. Wracamy tam kolejny raz.