
San Francisco zrobiło na nas olbrzymie wrażenie. Miasto położone na wzgórzach z charakterystycznymi domkami w stylu wiktoriańskim. Mówisz San Francisco i myślisz most Golden Gate, więzienie Alcatraz i …mgła. Na szczęście tej ostatniej zbyt mocno nie doświadczyliśmy.
Inne atrakcje, które tego dnia zwiedziliśmy to Lombard Street, czyli podobno najbardziej kręta ulica świata, oraz Coit Tower – wieża widokowa postawiona na szczycie wzgórza w dzielnicy Telegraph Hill, z której widać przepiękną panoramę miasta.
Będąc w San Francisco koniecznie też trzeba przejechać się tzw. cable car, czyli tramwajem liniowym. Oczywiście największą frajdą jest stanie na ostatnim schodku tramwaju i trzymanie się uchwytu – szczególnie przy zjazdach ze wzgórz:)
25 sierpnia 2014
Zostaw komentarz
4177