Wraz z nadejściem maja rozpoczynamy okres rodzinnych podróży. Te małe i te duże, najchętniej przemierzamy autem. Raz, że jest tanio – dwa, wygodnie. Do auta możemy spakować wszystkie niezbędne bagaże, zwłaszcza jeśli auto jest bardzo pakowane. Niestety, dla niektórych wczasowiczów wspólne wakacje, z trasą przemierzoną autem, okazują się prawdziwa udręką. Bóle głowy, wymioty, karuzela – to tylko niektóre z męczących objawów choroby lokomocyjnej. Czy można jakoś z nią walczyć, albo przynajmniej zminimalizować jej negatywne skutki? Oto moje porady.

Maluch dręczony chorobą lokomocyjną zwykle jest bardzo negatywnie nastawiony do rodzinnych podróży. Na samą myśl o kilkugodzinnej przejażdżce autem ma drgawki. Nic dziwnego, każdy z nas kto jako małe dziecko chorował na tę przypadłość ma podobne skojarzenia.
Choroba lokomocyjna często także nazywana morską to objawy związane z nadpobudliwością błędnika – czyli narządu odpowiedzialnego za równowagę. Uruchamia się podczas jazdy samochodem, lotu samolotem, rejsu. Wówczas mózg uważa, że jesteśmy w ruchu, a zmysł dotyku uważa wręcz przeciwnie. Nasze ciało jest w jednym miejscu, nie zmienia swojej pozycji. Stąd cały problem i totalna dezorientacja.

Najczęstsze objawy
U dziecka są one bardzo widoczne. Maluch ziewa, jest senny, narzeka na bóle głowy, a w najgorszym wypadku ma nudności i wymioty. Choroba lokomocyjna uwidacznia się bardziej u dzieci nerwowych, u których stres przed podróżą jest bardzo duży.

dziecko w aucie

Jak sobie z nią radzić?

  • Choroby lokomocyjnej całkowicie wyeliminować się nie da. Przynajmniej nie za podaniem cudownego lekarstwa. Trzeba z nią walczyć systematycznie, przed każdą podróżą.
  • Zacznijmy od odpowiedniego przygotowania dziecka do podróży. Rankiem podajmy mu tylko lekki posiłek a w czasie jazdy ograniczmy picie. Na pewno zrezygnujmy ze słodyczy oraz gazowanych napojów.
  • W czasie długiej podróży róbmy krótkie przerwy, nawet za cenę dotarcia do celu chwilę później niż planowaliśmy. Dziecko zaczerpnie świeżego powietrza i od razu poczuje się lepiej.
  • Upewnij się, że dziecko ma odpowiednio zapięte pasy – przylegają do ciała, ale nie spinają zbyt mocno brzuszka.
  • Przypilnuj także, aby miejsca dziecka nie było narażone na wstrząsy.
  • Idealną porą na podróżowanie z dzieckiem jest czas, kiedy to może spać. Dzięki temu, maluch nie odczuje nieprzyjemności wycieczki, a obraz za oknem nie będzie wirował.
  • W aptekach dostępne są też środki zmniejszające pobudliwość błędnika i działające przeciwwymiotnie, np. homeopatyczny Cocculine czy Avioplant (dla dzieci powyżej 6. roku życia), Aviomarin (można stosować u dzieci powyżej 5. roku życia). Niektórym pomaga ssanie cukierków imbirowych.