Ja pierniczę, początek roku zaiste był niesamowity – kolorowy, pełen intensywnych, cudownych zapachów, śmiechu i magii – wszystko to za sprawą muzeów, które odwiedziliśmy w Toruniu – Żywe Muzeum Piernika i Dom Legend Toruńskich.

Ale po kolei… Jak Toruń to oczywiście pierniki! Nasze kroki skierowaliśmy więc najpierw do Żywego Muzeum Piernika. Tutaj przenieśliśmy się do średniowiecza i pod bacznym okiem groźnej Wiedźmy Korzennej oraz pełnego humoru Mistrza Łukasza poznawaliśmy sekrety powstawania wspaniałych toruńskich pierników. Wąchaliśmy przyprawy i dowiedzieliśmy się, jak zrobić najlepsze ciasto piernikowe – zbyt wiele jednak Wam powiedzieć nie mogę, bo złożyłam przysięgę, że tajników pierniczenia nie zdradzę! Oj, nie proście o przepis, nie chcecie chyba, żeby mi wyrósł pypeć na języku!:)

Po pozytywnym zdaniu egzaminu przeszliśmy do części praktycznej, czyli wałkowania ciasta i wycinania pięknych pierników za pomocą drewnianych foremek. Po odmówieniu 50 zdrowasiek mistrz Łukasz wyjął pierniki z pieca i każdy mógł zabrać swoje dzieło do domu.

Następnie udaliśmy się piętro wyżej i wkroczyliśmy w początek XX wieku. Obejrzeliśmy m.in. maszyny służące do mieszania ciasta, zabytkowy piec i foremki do wykrawania pierników.

Na koniec mogliśmy poznać bardzo trudną sztukę dekorowania pierników kolorowymi lukrami.

Już wiedzieliśmy, jak się robi pierniki, ale chcieliśmy poznać inne opowieści związane z Toruniem. Kolejnego dnia udaliśmy się więc do Domu Legend Toruńskich.

Muzeum mieści się w podziemiach starej kamienicy. Jest to połączenie muzeum interaktywnego z teatrem, w którym aktorami są… zwiedzający. I tak w pełen humoru sposób, niejednokrotnie grając główne role, dowiedzieliśmy się m.in. o początkach Torunia, poznaliśmy historię Krzywej Wieży oraz opowieść o pladze żab, jaka nawiedziła Toruń.

Jeśli zawitacie kiedyś do Torunia, koniecznie odwiedźcie z dziećmi te miejsca. Bardzo cieszy fakt, że na mapie Polski powstają kolejne muzea, których zwiedzanie jest ciekawe i pełne śmiechu, a nie nudne i poważne. Tak poznane historie na pewno dzieciom na długo zapadną dzieciom w pamięć. A widok taty w stroju kata, czy mamy zamkniętej w klatce pozostanie bezcenny!