Dla jednych wyjazd ekstremalny, dla drugich zupełnie naturalny sposób na spędzenie czasu wolnego. Czy wyjazd pod namiot może być przyjemnością? A może to właśnie tego rodzaju wojaże należą do najciekawszych? Oto moje bardzo subiektywne plusy oraz minusy wyjazdów pod namiot. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii to zapraszam.

Dlaczego subiektywna? Muszę przyznać, że osobiście średnio lubię taką wersję wyjazdów. Pod namiotem pewnie jest przyjemnie, bo możemy podziwiać niebo pełne gwiazd. Ja jednak dużo bardziej wolę pokoje hotelowe, w których możemy spokojnie schronić się niezależnie od pogody, nie martwiąc się, że zmokniemy.

Zacznijmy może od plusów:
1. Tanio – podróże pod chmurką zawsze będą tańsze aniżeli rezerwacja hoteli. Pola namiotowe kosztują niewiele, a jeśli mamy już na wyposażeniu namiot, bez konieczności jego zakupu, to możemy być pewni, że czekają nas naprawdę tanie wakacje.
2. To my decydujemy o miejscu noclegu – wyruszając na wakacje pod chmurką możemy rozbić się w dowolnym miejscu. Oczywiście najbezpieczniej będzie na polu namiotowym, ale nie mam co do tego określonych wytycznych. Nie ograniczają nas cztery mury hotelu usytuowane np. w mniej atrakcyjnej części miasta.
3. Sami możemy gotować – kiedy udajemy się pod namiot, zwykle zabieramy ze sobą kuchenkę turystyczną, na której przygotowujemy podróżnicze pyszności. Jemy zdrowo i tanio, nie musimy stołować się w barach, w których ceny zwykle są mocno zawyżone.
4. Zmieniamy lokum zawsze wtedy, kiedy mamy na to ochotę. Wystarczy, że kolejnego dnia chcemy dostać się do sąsiadującego miasta. Pakujemy torby i wyruszamy. Nie musimy bukować noclegu na sztywno – w hotelu. Warto wiedzieć, że niektórzy właściciele hoteli niechętnie rezerwują pokoje na jedną lub dwie noce.
5. Jesteśmy blisko natury – śpiąc pod namiotem mamy całodobowy dostęp do otaczającej nas przyrody. Wieczorem możemy rozpalić ognisko i podziwiać niebo. W dzień wystarczy rozłożyć się na leżaku by naprawdę odpocząć.

camping-142307_640

No a teraz minusy:

1. Wygoda? Hmmm… dla mnie nocowanie w namiocie wiąże się z koniecznością zadbania o ciepłą piżamkę, o ciepłe posłanie. Im temperatura na dworze niższa, tym większe niebezpieczeństwo tego, że dziecko się rozchoruje. Dochodzi do tego element dostępu do toalety oraz nagłe zmiany pogody. W deszczowe dni, pobyt w namiocie może być prawdziwym utrapieniem.
2. Bezpieczeństwo – namiot tak naprawdę trudno jest zabezpieczyć przed włamaniem. Wszystkie cenne przedmioty powinniśmy mieć zatem zawsze przy sobie. To może być dosyć frustrujące, zwłaszcza, jeśli niektóre z nich niechętnie zabieramy także na plaże.
3. Duży bagaż – jadąc pod namiot musimy liczyć się z koniecznością zabrania dosyć sporego bagażu. Trzeba spakować dodatkowe ubrania, na różną pogodę, a także cały sprzęt do gotowania, kołdry, koce, materac, namiot. Wyliczając potrzebny ekwipunek dla siebie oraz dzieci szybko okazuje się, że bagaży jest naprawdę wiele.

Myślę sobie, że do urlopowania pod namiotem trzeba się po prostu przyzwyczaić i nauczyć. Smykałkę do takiego podróżowania powinno się nam wpajać już od najmłodszych lat. Inaczej, tak jak w moim przypadku trudno później przełamać przywiązanie do hotelowej wygody.

Jeśli zatem należycie do rodziców podrożników, tych bardziej swawolnych, lubiących dzikie wypady to może warto pomyśleć właśnie o namiocie. Świetna zabawa to z pewnością domena tego typu wyjazdów, ale pod warunkiem, że mamy w sobie żyłkę odkrywcy i miłośnika natury.