Pierwszy wyjazd naszego dziecka to My rodzice przeżywamy dwa razy mocniej od naszego malucha. Trudno się temu dziwić, przecież bardzo często to właśnie wtedy rozstajemy się z dzieckiem po raz pierwszy.

Nerwy, smutno kręcąca się łza w oku to syndrom nie tylko tęsknoty, która powoli ogarnia nasze ciało. W wielu przypadkach nasz umysł zaczyna także myśleć o bezpieczeństwa dziecka na wyjeździe, o tym, czy aby na pewno wszystko, co będzie mu potrzebne zostało spakowane do jego podręcznej torby.

Nadzwyczaj opiekuńczy rodzice zapominają w takich momentach o zdrowym rozsądku. Pakują do torby wiele zupełnie niepotrzebnych przedmiotów. Oczywiście wynikiem tego część rzeczy zostaje przez dziecko zagubione, a torba znacznie przekracza jego możliwości wagowe. Ciężka, niewygodna torba staje się wręcz utrapieniem naszego dziecka, zniechęca do podróżowania w przyszłości.

Z drugiej strony – rodzice są zdanie, że lepiej coś dopakować niż nie spakować. Dziecko nie będzie przecież miało okazji dokupić później niezbędnych przedmiotów.

W dobrym przygotowaniu torby dziecka wyjeżdżającego w góry lub na kolonie jest lista. Najlepiej przygotowana kilka dni wcześniej, podczas rozmowy z dzieckiem i opiekunem wycieczki.

Lista pokazuje nam najlepiej, o czym zapomnieliśmy, co rzeczywiście można pominąć i co zostało już spakowane.

Pierwszy wyjazd, pierwsze rozterki

Myśli o samodzielnym wyjeździe dziecka zwykle rozpoczynają się kiedy to kończy 7-8 rok życia. Wówczas do wspólnego spędzania czasu wolnego dochodzi także alternatywa kolonii oraz wyjazdów szkolnych. O ile, te drugie zwykle trwają krótko, bo raptem kilka dni, o tyle kolonie obligują do wyjazdu 2-tygodniowego. Dzieci różnie przeżywają ten czas rozłąki. Niekiedy szybko zapominają o rodzicach i cieszą się wolnością. W innym przypadku już po kilku dniach rodzice interweniują jadąc kilkaset kilometrów po płaczącego brzdąca.

Nie zmuszajmy dziecka do pierwszego wyjazdu. Niech to będzie zawsze odpowiednio przemyślana decyzja zarówno przez rodzica, jak i malucha.

Na pierwszy raz zawsze dobierajmy krótsze turnusy i kolonie oddalone w miarę blisko od naszego miejsca zamieszkania. W razie czego szybko będziemy mogli interweniować.

 

Kolonie wybrane, czas na pakowanie!

Oczywiście inaczej będzie wyglądał plecak dziecka wybierającego się na kolonie zimowe, inaczej na letnie obóz.

W swoim wpisie zaznaczę jednak najważniejsze spośród wytycznych dotyczących mądrego pakowania, które powinniśmy przestrzegać jako odpowiedzialny rodzice.

Pamiętajmy, że to zazwyczaj dzieci muszą wnieść swój bagaż do miejsca noclegu. Dobierzmy zatem ciężar torby do możliwości dziecka. Niech będzie on stosunkowo nieduży i poręczny.

Zdecydowanie najwygodniejsze są plecaki.
Ubieramy dziecko na cebulkę – taka zasada obowiązuje podczas pakowania jego garderoby. Dlatego pamiętamy o spakowaniu: przewiewnej kurtki, bluzy, bluzki z długim i krótkim rękawkiem. Możemy też przygotować dziecku gotowe zestawy ubrań, przygotowane na poszczególne dni.

Na pewno przyda się też kurtka przeciwdeszczowa i nieprzemakalne obuwie. Nawet jeśli dziecko wyrusza na kolonie nad morzem spakujmy mu czapkę czy cieplejszy sweter. Pogoda w naszym kraju bywa bowiem nieprzewidywalna także w najcieplejszym miesiącu w roku.

Dziecko nie powinno używać kosmetyków w nadmiarze – ale konieczne jest spakowanie do jego torby kremu z filtrem, kremu do twarzy, spray przeciw komarom.

 

Co oprócz tego? Do dużej torby spakujmy dziecku mały portfelik oraz plecaczek, który będzie mogło zabierać ze sobą na plażę lub na górskie przechadzki.

Co z pieniędzmi? No właśnie, czy dziecko powinno otrzymywać kieszonkowe? To pytanie zadajemy sobie bardzo często. Zwykle informację o tym powinny nam przekazać osoby, które zajmują się organizacją wyjazdu. Ilość pieniędzy wręczana dodatkowo dziecku uzależniona jest zwykle od jego wieku oraz zorganizowanego wyjazdu. Jeśli chcemy mieć pewność, że dziecko nie wyda wszystkich podarowanych pieniędzy już pierwszego dnia, najlepszym wyjściem będzie dostarczenie pieniędzy do opiekuna wyjazdu.

 

Niekiedy w ferworze przygotowań do wycieczki nie pakujemy wielu rzeczy. Przedmioty, o których najczęściej zapominamy to:

  • klapki pod prysznic, klapki w których dziecko będzie mogło chodzić po ośrodku,
  • ręcznik kąpielowy,
  • latarka,
  • strój kąpielowy (najlepiej 2 sztuki),
  • notes i długopis,
  • okulary z filtrem UV,
  • chusteczki higieniczne,

 

Dla małych odkrywców możemy też przygotować mapy, przewodniki oraz ulubioną maskotkę. Być może wtedy poczuje się na wyjeździe znacznie bezpieczniej i bliżej rodziców.

Czy pakujemy dziecku telefon oraz aparat? Uwaga, tylko wtedy, kiedy sprzęt nie ma zbyt dużej wartości. Pamiętajmy, że i jedno i drugie może zostać zagubione lub zniszczone. Dla dziecka utrata takiego sprzętu może oznaczać traumę, dla rodziców stratę pieniędzy.