Nie wiem jak wasze dzieci, ale Hania jest sportowym kibicem. Co z tego, że niezależnie czy ogląda mecz piłkarski (nieważne czy naszej reprezentacji, czy inny), zawody narciarskie czy tenis, sposób kibicowania jest jeden. Zawsze głośno i z poświęceniem krzyczy: Polska gola! Zostało jej tak po Euro ;)
W wakacje, wykorzystując jeszcze piłkarską euforię, odwiedziliśmy Ergo Arenę w Gdańsku. Nie muszę chyba pisać, że najbardziej z tego faktu cieszył się tata. Choć przyznaję, że i ja byłam jej trochę ciekawa.
Stadion robi dość duże wrażenie, szczególnie, że cały jest w „moich” ulubionych kolorach! Jedynym minusem przy zwiedzaniu było niezbyt dobrze oznakowane dojście do kas (no ale może coś od września ubiegłego roku zmieniło się na lepsze?). Trochę sobie po parkingu pochodziliśmy (oznakowanie było tylko od wejścia głównego, my wjechaliśmy z boku i stąd problem...). Kiedy już trafiliśmy do punktu zbiórki wszystko działo się już baaaardzo profesjonalnie.
Nasza grupa liczyła niecałe 20 osób. Hania - jak zawsze - była najmłodszą zwiedzającą ;) Najpierw zobaczyliśmy szatnie, łazienki z odnową biologiczną, a nawet ekumeniczną stadionową kaplicę.
Jednak najbardziej oczekiwanym przez zwiedzających momentem było wejście na teren samego boiska, tuż przy murawie (na trawę oczywiście wchodzić nie można). Jak to zwykle bywa w takich miejscach, boisko wydawało się miniaturką w porównaniu z tym, co widzimy w telewizji. Hania została wypuszczona z nosidła, w którym była do tej pory i w ten sposób, biegając za nią i pilnując, by nie weszła na trawę (na wstępie poinformowano turystów, jakie są kary za jej zdeptanie...) zaczęliśmy opóźniać naszą grupę w dalszych wędrówkach.
Gdy dotarliśmy na trybuny, Hania była już nieco zniecierpliwiona. A musiała jeszcze przejść na trybunę dla vipów. Tam było fajnie, bo… były najwygodniejsze krzesła, na których mogła spokojnie się rozsiąść ;)
Ogólnie wycieczka była ciekawa, pomimo tego, że akurat ja kibicem jestem żadnym. Zwiedzanie przebiega bardzo sprawnie, a przewodnicy mają naprawdę dużą wiedzę merytoryczną i to nie tylko o gdańskim stadionie. Polecam!
Informacje praktyczne:
Ergo Arena Gdańsk, ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1
O naszych podróżach z małą Hanią piszę na blogu: http://www.podrozehani.blogspot.com
Polecam również naszego Facebooka: http://www.facebook.com/PodrozeHani
Zapraszam do czytania i wspólnych wyjazdów!